środa, 28 lutego 2018

2014/2015

2014/2015

W sezonie 2014/2015 został powołany do kadry A, prowadzonej przez Łukasza Kruczka. 19 lipca odbył się konkurs indywidualny Letnich Mistrzostw Polski 2014 w Wiśle. Stoch oddał w nim skoki na 134,5 m i 135 m, które zagwarantowały mu drugi w karierze indywidualny tytuł letniego mistrza kraju, z przewagą 23,1 pkt. nad zdobywcą srebrnego medalu, Piotrem Żyłą. W konkursie zespołów zdobył brązowy medal. Uzyskał odległości 136 m i 133 m.


Stoch w Einsiedeln

Stoch w Einsiedeln

Pierwszą częścią rozgrywanej według nowych zasad Letniej Grand Prix 2014 była rywalizacja w Wiśle. W kwalifikacjach do konkursu indywidualnego skoczek uzyskał odległość 114,5 m i zajmował 47. miejsce. Zgodnie z nowymi regułami nota ta liczyła się do ostatecznej klasyfikacji konkursu. Krótki skok spowodowany był skrzyżowaniem nart po wyjściu z progu. W pierwszej serii oddał skok na 126,5 m. W swojej grupie był ósmy i nie awansował do finałowej rundy, jednak zdobył punkty za 26. miejsce. Dzień wcześniej w konkursie drużyn odniósł zwycięstwo, oddając skoki na 133 m i 130,5 m i uzyskując najlepszy indywidualnie rezultat. Dzień później rozegrano w Szczyrku w loteryjnych warunkach wietrznych Memoriał Olimpijczyków, w którym zajął 20. miejsce.
W kwalifikacjach do konkursu LGP w Einsiedeln zajął ósme miejsce po skoku na 111,5 m. W następnej rundzie uzyskał odległość 111 m i awansował z drugiego miejsca w grupie. W finałowym skoku lądował na 113. metrze i zajął ostatecznie piątą lokatę. Awansował na dziewiąte miejsce w klasyfikacji łącznej cyklu, tracąc 110 pkt. do prowadzącego Piotra Żyły.
Stoch zwyciężył rozgrywane 15 sierpnia kwalifikacje do zawodów LGP w Courchevel skokiem na 128 m. W pierwszej serii konkursu głównego uzyskał 121,5 m, dzięki czemu wygrał w swojej grupie i awansował do finałowej rundy z trzecim wynikiem. W ostatniej kolejce wylądował pięć metrów dalej i stanął na najniższym stopniu podium. Dzięki temu awansował na szóste miejsce w klasyfikacji generalnej.
W wyniku absencji w czterech konkursach rozgrywanych w Azji, Stoch spadł na piętnaste miejsce w tabeli łącznej cyklu. 28 września wziął udział w konkursie indywidualnym na normalnej skoczni w Hinzenbach, rozgrywanym według klasycznych zasad. W pierwszej serii uzyskał 85,5 m i plasował się na 21. miejscu. W drugiej serii wylądował na 91. metrze i długo był liderem konkursu. Ostatecznie zajął jedenastą pozycję. Przesunął się dzięki temu na 14. miejsce w klasyfikacji generalnej, zajmowane ex aequo z Władimirem Bojarincewem i Romanem Koudelką. W kończącym sezon LGP konkursie w Klingenthalu osiągnął 36. miejsce i ostatecznie zajął 16. lokatę w klasyfikacji łącznej cyklu, z dorobkiem 136 punktów.
11 października odbyły się letnie mistrzostwa kraju na skoczni normalnej w Szczyrku. Stoch zdobył srebrny medal po skokach na 106 m i 103,5 m. Przegrał o 5 pkt. z Piotrem Żyłą, a brązowego medalistę, Bartłomieja Kłuska, wyprzedził o 24 pkt.
Podczas treningu przed pierwszymi zawodami o Puchar Świata w Klingenthalu Stoch doznał kontuzji kostki i z tego powodu nie wystartował w konkursie drużynowym, a dzień później w indywidualnym. Stan zdrowia zawodnika miał się poprawić w ciągu kolejnego tygodnia, lecz okazało się, że przyczyna urazu jest poważniejsza – staw skokowy był blokowany przez narośl chrzęstno-kostną, która tworzyła się w jego stopie od dłuższego czasu. 4 grudnia Stoch przeszedł dwugodzinną operację w Nowym Targu, po której przystąpił do rehabilitacji (m.in. w sanatorium w Busku Zdroju). Kłopoty zdrowotne kosztowały go absencję w dziewięciu konkursach indywidualnych PŚ. 24 grudnia, po opuszczeniu rozgrywanych dzień wcześniej mistrzostw kraju, oddał pierwsze treningowe skoki po kontuzji i został dokooptowany do składu reprezentacji Polski na 63. Turniej Czterech Skoczni.
W kwalifikacjach do konkursu w Oberstdorfie zajął jedenaste miejsce, najwyższe z Polaków. W systemie KO znalazł się w 15. parze ze Stefanem Kraftem. Konkurs główny został przeniesiony z 28 na 29 grudnia. W nim Stoch, choć po skoku na 129 m przegrał rywalizację w parze ze zwycięzcą zawodów Kraftem, to awansował do drugiej serii jako czwarty lucky loser, posiadając dwunasty wynik w klasyfikacji. Po uzyskaniu 131 m w finałowej kolejce długo był liderem, a ostatecznie zajął czwartą pozycję. Do pierwszego lidera TCS tracił 17 pkt. W klasyfikacji generalnej PŚ pojawił się na 30. miejscu. W Ga-Pa skakał w parze z rodakiem Klemensem Murańką. Zwyciężył z nim o blisko 28 pkt. po uzyskaniu odległości 123,5 m. Po pierwszej serii plasował się na osiemnastej pozycji. W drugim skoku przy tylnym wietrze uzyskał 126 m i ostatecznie w konkursie był piętnasty. W klasyfikacji turnieju spadł na dziesiątą lokatę.
W Innsbrucku jego rywalem był Daniel Wenig. Polak pokonał go o 19,6 pkt. po skoku na 127 m przy tylnym wietrze. Po pierwszej serii Stoch plasował się na dziesiątej lokacie. W finałowej kolejce wylądował trzy metry dalej i ostatecznie zajął siódmą pozycję. W Bischofshofen zaś jego rywalem Stocha był Marinus Kraus; Polak wygrał rywalizację o 3,8 pkt., a skok na 126,5 m dał mu trzynastą pozycję po pierwszej serii. W drugiej skoczył 124,5 m, co w końcowym rozrachunku przełożyło się na piętnastą lokatę w całym konkursie. W klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni uplasował się ostatecznie na dziesiątym miejscu, natomiast w tabeli łącznej Pucharu Świata sklasyfikowany był na 24. pozycji ze 118 zdobytymi punktami.
Następnymi konkursami w kalendarzu Pucharu Świata były loty na przebudowanej skoczni Kulm, jednak sztab trenerski podjął decyzję, by Polskę na tych zawodach reprezentowało jedynie dwóch skoczków: Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł. Stoch oraz reszta kadry narodowej pozostali w kraju, by przygotowywać się na zawody Pucharu Świata w Wiśle i Zakopanem.
Kwalifikacje do konkursu w Wiśle odbyły się 15 stycznia. Stoch uzyskał w nich 139,5 m, o pół metra więcej od ówczesnego rekordu skoczni Stefana Krafta, jednak podparł swój skok. W jednoseryjnym konkursie głównym, rozegranym tego samego dnia, Polak oddał swój skok w trudnych warunkach i spóźnił wybicie na progu. Uzyskał 121,5 m i uplasował się na piętnastym miejscu, najlepszym wśród reprezentantów gospodarzy.
17 stycznia odbył się konkurs drużynowy na Wielkiej Krokwi. Stoch skoczył w pierwszej serii 130,5 m, w drugiej wylądował pół metra bliżej, zaś Polska zajęła piąte miejsce. Następnego dnia w Zakopanem odbyły się kwalifikacje i konkurs indywidualny. Stoch zwyciężył w tych obu tych rywalizacjach. W kwalifikacjach oddał skok na odległość 131,5 m, po pierwszej serii zaś, w której uzyskał 134 m, prowadził z przewagą 2,5 pkt. nad drugim Stefanem Kraftem. W finałowej serii wylądował metr bliżej, uzyskując bardzo dobre noty za styl. Dzięki temu wygrał swój trzeci zakopiański konkurs PŚ w karierze, wyprzedzając Krafta o 2,3 pkt. Zawodnik podkreślił, że treningi z pełnym obciążeniem wznowił tydzień przed zawodami w Polsce. Po dwóch powyższych konkursach awansował z 24. na 16. pozycję w klasyfikacji generalnej PŚ, posiadając 234 punkty. Wyprzedzając Piotra Żyłę, został najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Polski.
Wobec sytuacji Stocha w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zdecydowano, że pojedzie on na konkursy do Sapporo. W piątek 23 stycznia miały zostać rozegrane kwalifikacje do sobotniego konkursu, jednak zostały one przełożone na następny dzień ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Po raz pierwszy od zawodów w Klingenthalu Stoch miał zapewniony start w konkursie głównym (ze względu na absencję kilku wyprzedzających go zawodników). W pierwszym konkursie Polak zajął siódme miejsce. W pierwszej serii skoczył 123 m i znajdował się po niej na jedenastej pozycji, zaś w drugiej oddał skok na odległość 127,5 m. W kolejnym konkursie, rozgrywanym następnego dnia zajął drugie miejsce. Stoch po pierwszej serii prowadził dzięki oddanemu w sprzyjających warunkach skokowi na odległość 140 m. Tym samym wyrównał też rekord skoczni należący do Norwega Roara Ljøkelsøya (z 2005) i Austriaka Andreasa Koflera (z 2014). W drugiej serii osiągnął odległość 125,5 m, co uplasowało go ostatecznie na drugiej pozycji w konkursie. Lepszy okazał się od niego Roman Koudelka. Po występach w Sapporo polski skoczek awansował na dwunaste miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ.
Kolejne zawody PŚ odbywały się w niemieckim Willingen. Stoch zajął trzecie miejsce w rozgrywanych 30 stycznia i poprzedzających konkurs kwalifikacjach (skoczył 132,5 m). Konkursowy skok na odległość 147,5 m z bardzo dobrymi notami za styl, dał mu prowadzenie w zawodach o 9,5 pkt. nad drugim po pierwszej serii Norwegiem Runem Veltą. W finałowej serii Polak skoczył 142,5 m, co dało mu zwycięstwo i 14,6 pkt. przewagi nad drugim w konkursie Petrem Prevcem. Było to piętnaste w karierze zwycięstwo Stocha w Pucharze. Następnego dnia odbył się konkurs drużynowy. Polacy zajęli w nim ostatnie miejsce z powodu dyskwalifikacji Stocha za nieprzepisowy kombinezon, który okazał się być o centymetr za duży na wysokości brzucha narciarza. Podczas porannego pomiaru obwód był jednak odpowiedni. W drugim z konkursów indywidualnych Stoch oddał spóźnione na progu skoki na 143,5 m i 136,5 m, które dały mu siódme miejsce (w pierwszej kolejce był szósty). Po niemieckich zawodach Stoch przesunął się o kolejne miejsce w tabeli łącznej PŚ. Wyprzedził Jerneja Damjana i był jedenasty, z dorobkiem punktowym 486 pkt. i stratą 28 pkt. do zamykającego czołową dziesiątkę Richarda Freitaga.
Następne zawody PŚ odbyły się w dniach 7–8 lutego w również niemieckim Titisee-Neustadt na skoczni Hochfirst. Ze względu na nieobecność Simona Ammanna Stoch miał zapewniony udział w pierwszym konkursie. Tenże rozpoczął od skoku na odległość 136 m, co dało mu w pierwszej serii trzecie miejsce. W drugiej, toczącej się w trudnych warunkach atmosferycznych, przy silnym tylnym wietrze skoczył 133,5 m. Zdaniem zawodnika jego odbicie na progu było zbyt późne. Ostatecznie uplasował się na czwartej pozycji. Lepszy wynik osiągnął w drugim konkursie. W pierwszej serii, po długim oczekiwaniu na zielone światło oddał skok na 130 m. Plasował się wówczas na dziewiątej pozycji. W drugiej próbie skoczył 137,5 m, co dało mu w klasyfikacji całego konkursu miejsce drugie. W całych zawodach zdecydowanie zwyciężył Norweg Anders Fannemel, który wyprzedził Stocha o 10,4 pkt. W klasyfikacji generalnej PŚ Polak miał na swoim koncie 616 pkt. i zajmował w niej ósme miejsce. Zdobytymi w Neustadt punktami wyprzedził w niej Freitaga, Schlierenzauera i Ammanna.
Kolejnymi zawodami w kalendarzu były loty w norweskim Vikersundzie. Ze względu na to, że były to ostatnie zawody PŚ przed mistrzostwami świata, polska ekipa postanowiła, iż większość kadry powołanej na tę imprezę, w tym Stoch, pozostanie w Polsce. Mimo absencji w tych zawodach Stoch utrzymał ósme miejsce w tabeli łącznej PŚ.
Na Mistrzostwach Świata w szwedzkim Falun Stoch na normalnej skoczni skakał w sesjach treningowych przed kwalifikacjami przeciętnie – w żadnej z sesji treningowych nie przekroczył punktu K. Mając zapewniony awans do konkursu głównego, w kwalifikacjach oddał skok na odległość 86,5 m. Przed zawodami w serii próbnej skoczył 92,5 m, co było trzecim wynikiem tej serii. Po pierwszej części konkursu głównego był klasyfikowany na szesnastym miejscu, po skoku na odległość 90 m. W drugiej serii skoczył o metr bliżej i ostatecznie zakończył rywalizację na siedemnastej pozycji (ex æquo z Klemensem Murańką). Najlepszym z Polaków okazał się Jan Ziobro (ósme miejsce).
Na treningach na skoczni dużej Stoch prezentował się lepiej, niż na mniejszej, wygrywając dwie z sześciu serii treningowych. W kwalifikacjach nie skakał, a w serii próbnej przed konkursem był piąty. W pierwszej serii zawodów oddał skok na odległość 125 m, co dało mu dwunastą lokatę, w drugiej zaś skoczył o pół metra krócej i utrzymał zajmowaną pozycję. Po próbie Polaka pojawiły się problemy z systemem komputerowym i jego nota była korygowana.
W konkursie drużynowym Stoch skakał znacznie dalej. Polacy startowali w składzie: Piotr Żyła, Klemens Murańka, Jan Ziobro i Kamil Stoch. Po trzeciej grupie znajdowali się oni na piątej pozycji. Skok na 129,5 m w wykonaniu Stocha pozwolił im na awans na czwartą pozycję, ze stratą 2,6 pkt. do trzecich Austriaków. Po trzech skokach w drugiej serii (123 m Żyły, 128 m Murańki i 122,5 m Ziobry) drużyna plasowała się na drugim miejscu, tracąc ponad 30 punktów do Norwegów, a ich przewaga nad trzecią Austrią wynosiła jedynie 0,8 pkt. W ostatniej grupie Gregor Schlierenzauer uzyskał 129 m. Stoch wylądował trzy metry bliżej, starając się uzyskać jak najdłuższą odległość i w konsekwencji tracąc na notach sędziowskich. Polacy zdobyli ostatecznie brązowy medal, powtarzając swe osiągnięcie z poprzedniego czempionatu, a sam konkurs kończąc z łączną notą 848,1 pkt.
Magia konkursu drużynowego sprawiła, że wyzwoliłem takie skoki, na jakie czekałem i pracowałem. Mówiłem wam po zawodach indywidualnych, że brakuje mi świeżości, bo po kontuzji ciągle goniłem czas i walczyłem o powrót do pełnej dyspozycji. To sporo kosztowało i zapłaciłem. Na szczęście pozbierałem się w najważniejszym momencie i dałem drużynie to, na co zasłużyła.
— Kamil Stoch
Kolejne konkursy PŚ zorganizowano w fińskim Lahti. Na skoczni Salpausselkä odbyły się dwa konkursy: drużynowy i indywidualny. W pierwszym Stoch oddał skoki na odległość 124 m i 119 m, co dało mu łączną notę 264,1 pkt., Polska zaś zajęła czwarte miejsce z wynikiem 1019,4 pkt.. W konkursie indywidualnym zaliczył znacznie gorszy występ; skok na odległość 110 m sprawił, że zajął on 45. miejsce w konkursie i nie awansował po raz jedyny w sezonie do drugiej serii. Jak się później okazało, Stoch przez cały weekend zmagał się z problemami żołądkowymi.
Z powodu znacznego osłabienia organizmu, spowodowanego infekcją wirusową Stoch nie wystartował w konkursie w Kuopio.
Podczas zawodów w norweskim Trondheim Polak był już w na tyle dobrym stanie, by wystartować. Przed konkursem oddał skok tylko w jednej serii treningowej, który dał mu siódmy wynik, a następnie opuścił kwalifikacje i serię próbną przed konkursem. Tenże odbywał się w bardzo zmiennych warunkach przy wielokrotnych zmianach belki. Stoch osiągnął w pierwszej serii odległość 132 m i zajął w niej ósme miejsce. W drugiej skoczył sześć metrów bliżej i spadł na dwunaste miejsce.
Kolejnymi zawodami w kalendarzu były konkursy na skoczni Holmenkollbakken w Oslo. Stoch miał najlepsze wyniki na dwóch pierwszych seriach treningowych przed kwalifikacjami, w których nie wystartował. W samym konkursie zajął piąte miejsce. W pierwszej serii skoczył 131,5 m, co klasyfikowało go na drugiej pozycji, tuż za liderem PŚ Severinem Freundem. W drugiej wylądował osiem metrów bliżej i spadł na piątą pozycję w tabeli zawodów. Następnego dnia stanął na najniższym stopniu podium (razem ze Słoweńcem Petrem Prevcem). Polak po pierwszej serii zajmował jedenaste miejsce po skoku na odległość 124 m. W drugiej osiągnął dziesięć metrów więcej i awansował o osiem pozycji.
Ostatnie pucharowe zawody odbyły się w Planicy na przebudowanej mamuciej Letalnicy. W czwartkowych kwalifikacjach Stoch zajął trzecie miejsce po skoku na odległość 217 metrów, a w piątkowym konkursie zajął ósmą lokatę. W pierwszej serii skoczył 228,5 m co dało mu siódmą pozycję po pierwszej serii, w drugiej – rozgrywanej w trudniejszych warunkach – oddał skok na odległość 212,5 m i zajął ostatecznie ósme miejsce. Następnego dnia, w serii próbnej przed konkursem drużynowym skoczył 238 m, bijąc o 5,5 m poprzedni rekord Polski, który należał do niego i Piotra Żyły. Same zawody z powodu silnego wiatru zostały skrócone do jednej serii. W niej Polak oddał skok na odległość 218 m, co dało mu najwyższą notę w drużynie (210,8 pkt.), zaś w całej stawce startujących zawodników był to piąty wynik. Polacy czwarte miejsce. W ostatnim konkursie sezonu Stoch znalazł się na piątym miejscu. W pierwszej serii wylądował na 235 m, co plasowało go na drugim miejscu, lecz w drugiej skoczył tylko 222,5 m i spadł na piątą lokatę.
W końcowej klasyfikacji PŚ zajął dziewiąte miejsce. Wystąpił w osiemnastu konkursach i zgromadził 820 punktów. Do zwycięzcy Severina Freunda oraz do drugiego Petra Prevca stracił 909 punktów. W całym sezonie stanął na podium pięć razy (dwa zwycięstwa, dwa drugie miejsca i jedno trzecie). W klasyfikacji PŚ w lotach uplasował się na szesnastej pozycji, startując w dwóch z pięciu rozegranych konkursów i zebrał 268 punktów. W niej triumfował Prevc, drugi był Freund, zaś trzeci Jurij Tepeš.
24 marca odbył się na Wielkiej Krokwi w Zakopanem konkurs indywidualny mistrzostw Polski. Po pierwszej serii i skoku na 129 m zajmował drugie miejsce, przegrywając z Dawidem Kubackim. W drugiej kolejce osiągnął odległość 141,5 m – o metr dalej od oficjalnego rekordu obiektu Simona Ammanna – i ostatecznie zdobył swój szósty indywidualny tytuł mistrza Polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz