wtorek, 27 lutego 2018

2013/2014

2013/2014

Stoch znalazł się w prowadzonej przez Łukasza Kruczka kadrze A reprezentacji Polski. 20 lipca wziął udział w zawodach o Puchar Prezesa PZN w Wiśle. Zajął piąte miejsce, po skokach na odległość 125,5 m i 117 m. Do zwycięzcy, Kota, stracił 26,5 pkt.


Kamil Stoch pod skocznią w Wiśle w sierpniu 2013

Stoch wystartował w otwierających Letnią Grand Prix 2013 zawodach w Hinterzarten. W pierwszej serii wylądował na 101,5 m i zajmował szóste miejsce. W drugiej oddał skok o pół metra dłuższy i spadł na ósmą pozycję. Na skoczni w Wiśle, podczas kolejnej rundy GP, polska drużyna (ze Stochem w składzie, który w II serii wylądował na 136 m) wygrała zawody drużynowe (przed Niemcami i Słoweńcami). Następnie rozegrano konkurs indywidualny. Po pierwszej serii był czwarty, lecz ostatecznie spadł na piąte miejsce. W obu rundach oddał skok na 128,5 m. Awansował na szóstą lokatę w klasyfikacji generalnej. Kolejny konkurs GP, tym razem w Courchevel, ukończył na miejscu czwartym – uzyskał 127,5 m i 126 m – ze stratą 0,3 pkt do podium. W Einsiedeln odniósł zwycięstwo po skokach na 116 m i 113 m, wyprzedzając drugiego Macieja Kota o 1,4 pkt. Dzięki temu awansował na drugą pozycję w klasyfikacji LGP, ze stratą 113 pkt. do Wellingera i przewagą 15 pkt. nad Kotem.
W rozegranych 2 września 2013 letnich MP w Szczyrku zajął czwarte miejsce, po skokach na 98 m i 102 m. Do dwójki srebrnych medalistów stracił pół punktu. Pięć dni później wziął udział w konkursie o Puchar Solidarności na Wielkiej Krokwi. Uplasował się na ósmej pozycji po skokach na 117,5 m i 124 m. W kolejnych krajowych zawodach (o mistrzostwo Polski) Stoch zajął piątą lokatę.
Stoch nie brał udziału w sześciu kolejnych konkursach LGP, które odbywały się w Azji i spadł na ósmą pozycję w klasyfikacji generalnej. W ostatnich międzynarodowych letnich zawodach w 2013 na skoczni w Klingenthal zajął ostatnie, 50. miejsce (uzyskał 103,5 m). W generalnej klasyfikacji znalazł się na dziewiątym miejscu.
Przed sezonem zimowym zakończył kilkuletnią współpracę z psychologiem Kamilem Wódką.
Pierwsze zimowe zawody zaliczane do Pucharu Świata 2013/14 rozegrano także w Klingenthal. W jednoseryjnym konkursie drużynowym Polska zajęła czwarte miejsce, a Stoch uzyskał 132,5 m. Drugiego dnia, w konkursie indywidualnym, toczącym się w zmiennych warunkach atmosferycznych zajął on, po skoku na odległość 117 m, 37. miejsce. Tydzień później w Kuusamo zajął szesnastą pozycję w kwalifikacjach. W pierwszej serii rozgrywanego jeszcze tego samego dnia konkursu głównego osiągnął odległość 126,5 m, oddając skok w niemal bezwietrznych warunkach. Plasował się na dziesiątej pozycji, którą utrzymał w drugiej serii skacząc na 129 m. Po tym konkursie był sklasyfikowany na 19. miejscu klasyfikacji generalnej z dorobkiem 26 punktów, ex aequo z Gregorem Deschwandenem, tracąc 3 pkt. do wyprzedzającego ich Jana Ziobry. Na normalnej skoczni w Lillehammer reprezentacja Polski zadebiutowała w pucharowym konkursie drużyn mieszanych (dwie zawodniczki i dwaj zawodnicy). Zajęła ona ostatnią, 14. pozycję, a Stoch uzyskał 88,5 m. Dzień później, na tym samym obiekcie, w rywalizacji indywidualnej skoczek z Zębu został sklasyfikowany na 20. miejscu, po skokach na 91,5 m oraz 95 m. W ostatnim dniu zawodów rywalizacja odbyła się na obiekcie K–123. Stoch zajmował po pierwszej serii, w której uzyskał 120 m, 30. miejsce (ex aequo z Yūtą Watasem). W drugiej poprawił się o 9 m i przesunął się w klasyfikacji konkursu na miejsce 18. W generalnym rankingu PŚ znajdował się na 21. pozycji.
Stoch wygrał kwalifikacje do pierwszego z konkursów w Titisee-Neustadt, uzyskując 136,5 m. W pierwszej serii konkursu głównego wylądował na 137. metrze i zajmował ósmą pozycję ze stratą 3,7 pkt. do podium. W finałowej rundzie osiągnął 141,5 m, uzyskując od sędziego niemieckiego notę 20-punktową. Pozwoliło mu to na objęcie prowadzenia, które stracił dopiero po skoku lidera, Thomasa Morgensterna. Stoch zajął drugą pozycję, tracąc do Austriaka 3,3 pkt. Następnego dnia wygrał najpierw kwalifikacje, a później konkurs, oddając skoki na odległość 142,5 m i 138,5 m, w obydwu próbach dostając bardzo wysokie noty od sędziów (59 pkt. za pierwszy skok oraz 58,5 pkt. za drugi). Za oba występy otrzymał od organizatorów tytuł Man of the Day. W klasyfikacji pucharowej przesunął się na czwartą pozycję.
W Engelbergu, po otwierającej serii pierwszego konkursu Stoch zajmował siódme miejsce po skoku na odległość 129 m. W finałowej rundzie wylądował 8,5 m dalej i objął prowadzenie po swojej próbie. Ostatecznie został wyprzedzony tylko przez Jana Ziobrę, do którego stracił 6,2 pkt. Była to pierwsza sytuacja od 1980, gdy na dwóch pierwszych miejscach konkursu PŚ znaleźli się reprezentanci Polski. Pozycja Stocha, przy 27. lokacie Schlierenzauera, oznaczała, że Polak został nowym liderem klasyfikacji generalnej, wyprzedzając Austriaka o osiem punktów. W drugim konkursie Stoch w pierwszym skoku osiągnął 132 m i tracił po pierwszej części zawodów 0,2 pkt. do przewodzącego stawce Schlierenzauera. W finale wylądował dwa metry bliżej, ale wystarczyło to do pokonania austriackiego zawodnika, który spadł na czwartą pozycję. Tym samym zakopiańczyk wygrał konkurs i umocnił się na pozycji lidera PŚ. Na podium stanęli również Andreas Wellinger i Jan Ziobro.
Ja prorokuję, że za sprawą Kamila będziemy słuchać Mazurka Dąbrowskiego w Soczi. To jest zawodnik o wielkim doświadczeniu, a na dzień dzisiejszy wcale jeszcze nie jest w swojej najwyższej formie. Tę najwyższą złapie pod koniec stycznia, tak jak to robi od trzech lat i będzie ją trzymał do końca marca. (...) To jest fenomen, to, co on robi na progu, tego nie potrafi żaden inny skoczek na świecie. Robi to na luzie, bez żadnego szarpnięcia.
— Wojciech Fortuna
Polak znalazł się w składzie kadry na 62. Turniej Czterech Skoczni. Uznany został za głównego faworyta przez firmy bukmacherskie. W kwalifikacjach w Oberstdorfie zajął szóstą pozycję, po skoku na 129 m i w systemie KO przydzielony mu został Anssi Koivuranta. Polak skoczył na odległość 124 m przy tylnym wietrze, lecąc nisko nad zeskokiem. Jego konkurent oddał skok o pół metra dłuższy, jednak przegrał ze Stochem o 4,2 pkt. Mimo awansu do drugiej serii próba ta została określona jako „wielkie rozczarowanie” – był 26. W finałowej rundzie osiągnął 130 m i awansował na trzynastą pozycję. Jego strata do zwycięzcy, Simona Ammanna wyniosła 29,9 pkt. W kwalifikacjach w Garmisch Polak zajął drugą pozycję, przegrywając z Austriakiem Thomasem Diethartem. W konkursie, rywalizując w pierwszej rundzie z Richardem Freitagiem, uzyskał 135 m oraz 131 m i uplasował się na siódmym miejscu. W tabeli Turnieju przesunął się na miejsce dziewiąte. W Innsbrucku w kwalifikacjach był szósty, a w jednoseryjnych zawodach pokonał MacKenziego Boyda-Clowesa skokiem na 126,5 m i zajął najniższy stopień podium oraz awansował w klasyfikacji TCS na 8. miejsce. W ostatnim konkursie niemiecko–austriackiego cyklu Stoch po wywalczeniu 10. pozycji w kwalifikacjach skakał w parze z Christophem Stauderem. W pierwszej serii uzyskał 134 m, w drugiej wylądował pół metra bliżej, co dało mu ósmą lokatę w zawodach i siódmą w całym TCS.
W następny weekend na skoczni w Tauplitz odbyły się jedyne w kalendarzu tamtego sezonu PŚ zawody w lotach. W sobotnim konkursie Stoch osiągnął 180,5 m i 182,5 m. Po pierwszej kolejce był ósmy, a ostatecznie zajął szóstą pozycję. W niedzielę był dziewiąty po lotach na 171 m oraz 189 m. Awansował wówczas z zajmowanego po pierwszej rundzie trzynastego miejsca. W tabeli Pucharu Świata w lotach sklasyfikowano go na siódmej pozycji z dorobkiem 69 pkt., natomiast w generalnej klasyfikacji PŚ pozostał na czele stawki zawodników, choć jego przewaga nad nowym wiceliderem Gregorem Schlierenzauerem zmalała do 11 punktów.
16 stycznia odbył się konkurs PŚ w Wiśle. W pierwszym skoku Stoch osiągnął 134,5 m z notami za styl 16-16,5 pkt. i tracąc 4,4 pkt. do lidera, Jana Ziobry, zajmował piątą pozycję. W drugiej serii uzyskał 132 m i zajął drugie miejsce, przegrywając tylko o 0,9 pkt. z Andreasem Wellingerem. Dwa dni później rozpoczął się Puchar Świata w Zakopanem. W zawodach drużynowych Stoch skakał w ostatniej grupie. Przed jego pierwszym skokiem Polska była trzecia. Oddał on skok na odległość 132,5 m i zmniejszył stratę do drugich Austriaków o ponad 4 pkt. Przed jego próbą w drugiej serii, reprezentacja Polski ponownie zajmowała trzecią pozycję. Tym razem Stoch wylądował na 126. metrze, co przy dalszym skoku Schlierenzauera oznaczało spadek na czwarte miejsce. W konkursie indywidualnym, który ze względu na bardzo zmienne warunki atmosferyczne nazwano absurdalnym, był siedemnasty. Oddał nieco spóźniony na progu skok, jego zdaniem jednak solidny i energiczny. W końcowej fazie uderzył w niego silny podmuch wiatru, co spowodowało niestabilne lądowanie. Osiągnął 126,5 m z niskimi lotami za styl, tracąc do zwycięzcy 18,8 pkt. Zwiększył swoją przewagę nad Schlierenzauerem w klasyfikacji generalnej do 51 pkt.Tego samego dnia ogłoszono nominacje olimpijskie dla polskich skoczków, otrzymał ją m.in. Stoch.
Olimpijska reprezentacja Polski nie wystartowała w zawodach PŚ w Sapporo. W tamtejszych konkursach trzeci dotąd w klasyfikacji generalnej Prevc zdobył 180 punktów, a Stoch utracił żółtą koszulkę i spadł na drugie miejsce w tabeli. Strata Polaka do nowego lidera wynosiła 91 pkt.
1 lutego odbył się pierwszy z dwóch zaplanowanych konkursów indywidualnych PŚ w Willingen, poprzedzających igrzyska olimpijskie. W pierwszej rundzie Stoch uzyskał 139,5 m i zajmował drugą pozycję, ze stratą trzech punktów do prowadzącego Jurija Tepeša. W drugiej serii natomiast skoczył na odległość 145,5 m i odniósł swoje dziesiąte zwycięstwo w karierze. Dzień później, w poprzedzających bezpośrednio drugi konkurs kwalifikacjach, oddał najdłuższą próbę wśród zawodników prekwalifikowanych (147 m). W pierwszej serii konkursowej powtórzył tę odległość i plasował się na drugiej pozycji, ze stratą 0,9 pkt. do Prevca. W finale wylądował na 145. metrze i odniósł drugie z rzędu zwycięstwo, wyprzedzając Severina Freunda o ponad 13 punktów. Prevc zajął trzecie miejsce, co pozwoliło Polakowi powrócić na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej, z przewagą 13 punktów nad Słoweńcem.

Skocznie olimpijskie RusSki Gorki, gdzie Stoch zdobył dwa złote medale

Stoch podczas pierwszego dnia treningów na normalnej skoczni olimpijskiej na Krasnej Polanie zajmował kolejno 20., 10. i 22. pozycję. Dzień później był drugi i dwukrotnie pierwszy. W serii próbnej przed kwalifikacjami był piąty, a w samych kwalifikacjach osiągnął 100 m.
Od Leszka Blanika przejąłem dewizę, że trzeba podejść do zawodów jako elementu w planie długofalowym. Leszek Blanik wspominał, że gdy przygotowywał się docelowo do ważnej imprezy, to nie odnosił sukcesów. Co innego, gdy zakładał, że igrzyska są kolejną imprezą w planie, nie ostatnią. Uważam, że to bardzo dobre nastawienie. Po pierwsze – podchodzi się do zawodów luźniej, daje to dużo komfort fizyczny i psychiczny. Po drugie – wtedy pojawia się myślenie, że konkursy olimpijskie to właściwie takie same zawody jak pucharowe.
— Kamil Stoch
9 lutego odbył się pierwszy z dwóch indywidualnych konkursów olimpijskich. Stoch w dzień zawodów obudził się chory, ze stanem podgorączkowym. Do poprawy stanu jego zdrowia doprowadzili lekarz i fizjoterapeuta polskiej kadr. W sesji próbnej reprezentant Polski wylądował na 96,5 m, co było 10. wynikiem w stawce. W konkursie oddał dwa najdłuższe skoki zarówno w pierwszej, jak i w drugiej rundzie (105,5 m oraz 103,5 m) i wyprzedził drugiego Petera Prevca o 12,7 pkt. Za swój skok Stoch w drugiej rundzie uzyskał dwie noty 20-punktowe. Tym samym zdobył on swój pierwszy olimpijski medal i został drugim, po Wojciechu Fortunie, Polakiem, który został mistrzem olimpijskim w skokach narciarskich. Jego nota – 278 pkt. – jest najwyższą w historii olimpijskich zawodów na skoczni normalnej. Dzień później w Parku Olimpijskim w Soczi z rąk Ireny Szewińskiej odebrał złoty medal.
12 lutego na drugim treningu na dużej skoczni Stoch upadł, w wyniku czego doznał stłuczenia i skręcenia stawu łokciowego. Sklasyfikowany został na ósmym miejscu (w pierwszej sesji był czwarty). Pomimo urazu dzień później wziął udział w kolejnych treningach, w których zajmował miejsca w pierwszej trójce zawodników (kolejno 1., 2. i 3.). W serii próbnej przed rundą kwalifikacyjną osiągnął najlepszy wynik, po czym zrezygnował z udziału w kwalifikacjach. 15 lutego, podczas drugiego konkursu indywidualnego na dużej skoczni na Krasnej Polanie, zdobył swój drugi złoty medal olimpijski. Osiągnął wówczas 139 m i 132,5 m. Srebro przypadło Japończykowi Noriakiemu Kasaiemu (przegrał ze Stochem o 1,3 pkt.), a brąz zdobył Peter Prevc. Tym samym Stoch został pierwszym polskim sportowcem w historii, który zdobył dwa złote medale na jednych zimowych igrzyskach olimpijskich i czwartym, wliczając igrzyska letnie. Został też trzecim w historii skoczkiem narciarskim, który zdobył na jednej olimpiadzie dwa złote medale w konkursach indywidualnych – poprzednio dokonali tego Matti Nykänen i dwukrotnie Simon Ammann. Krążek zadedykował swojej żonie. Złoty medal Kamila Stocha na dużej skoczni był 70. złotym medalem w historii startów Polaków na igrzyskach olimpijskich.
Cieszę się, że tym co robię i co mnie cieszy mogę sprawić komuś radość. I to jest dla mnie niesamowite. Postaram się być sobą, nie chcę się zmieniać i mam nadzieję, że nie zmieni się dużo w moim życiu. Ja chcę dalej skakać na nartach, chcę się tym cieszyć. (...) Drugi, nie najlepszy sobotni skok pokazał mi, że mimo zwycięstwa w najważniejszych zawodach w życiu, dalej mam dużo do zrobienia i mogę się rozwijać. Dziś, w tej chwili, jestem najlepszy, ale za chwilę ktoś może mnie wyprzedzić. Dlatego nie mogę spocząć na laurach, tylko muszę dalej ciężko pracować. (...) Po części jestem spełniony, natomiast wiem, że przede mną daleka droga i bardzo ciężka praca, żeby móc się poczuć w pełni spełnionym jako sportowiec i jako człowiek. Bo jednak sport to nie wszystko.
— Kamil Stoch[590][591][592]
17 lutego wystąpił jeszcze w konkursie drużynowym. Jego zespół zajął czwarte, najwyższe w historii olimpijskiej rywalizacji, miejsce. Stoch skoczył 130,5 m oraz 135 m, co dało mu trzecią najwyższą notę w stawce.
Skoczkowie do rywalizacji w Pucharze Świata powrócili 26 lutego, kiedy to zorganizowano konkurs na skoczni Lugnet w szwedzkim Falun. Dzień wcześniej, podczas sesji kwalifikacyjnej Stoch osiągnął 129,5 m i został nowym rekordzistą zmodernizowanej skoczni. Po pierwszej serii zawodów głównych Stoch zajmował 13. miejsce, uzyskawszy odległość 123 m. W drugiej rundzie ustanowił kolejny rekord obiektu – 134,5 m (poprawiony jeszcze w tych samych zawodach przez zwycięzcę, Severina Freunda). Polak uplasował się na czwartym miejscu i stracił żółty plastron lidera Pucharu Świata na rzecz Petera Prevca, który w tym konkursie był drugi. Różnica w klasyfikacji łącznej wynosiła 17 pkt. Dwa dni później skoczkowie przenieśli się do Finlandii, gdzie na skoczni Salpausselkä w Lahti przeprowadzono konkurs indywidualny, rozegrany w zastępstwie odwołanego w listopadzie konkursu w Kuusamo. Po pierwszej serii Stoch zajmował szóste miejsce po skoku na odległość 127 m. W drugiej skoczył krócej (124,5 m), jednak przy jeszcze bliższych próbach rywali (z wyjątkiem zwycięzcy Severina Freunda) dało mu to awans na trzecie miejsce. Peter Prevc przegrał ze Stochem różnicą 0,2 pkt i uplasował się na czwartej pozycji, dzięki czemu różnica w klasyfikacji generalnej pomiędzy nimi zmniejszyła się do 7 pkt. Ponadto Polak przekroczył granicę 1000 pkt w tejże klasyfikacji. Następnego dnia, w sobotnim konkursie drużynowym reprezentacja Polski ze Stochem w składzie zajęła 7. miejsce. W niedzielnych zawodach indywidualnych, po pierwszej serii Stoch plasował się na drugim miejscu. Uzyskał wówczas 131 m i miał stratę 3,2 pkt do prowadzącego Freunda. W drugiej osiągnął odległość 134,5 m, o metr krótszą niż rekord obiektu. Wylądował telemarkiem, czując ból przeciążeniowy i uznając to lądowanie za „trochę za niskie”. Powrócił na pozycję lidera PŚ, z przewagą 53 punktów nad Prevcem. Dwa dni później w Kuopio Polak znów wygrał, skacząc w obu seriach po 126,5 m i wyprzedzając drugiego Freunda i trzeciego Andersa Bardala. Prevc był czwarty, co pozwoliło Stochowi powiększyć nad nim przewagę w klasyfikacji Pucharu do 103 punktów.
7 marca odbyły się zawody PŚ w Trondheim. Stoch oddał dwa skoki na 127 m i zajął ostatecznie dziewiąte miejsce, tracąc 23,7 pkt. do zwycięzcy, Bardala. Jego główny konkurent w walce o Kryształową Kulę, Peter Prevc, odpadł po pierwszej serii po zajęciu 45. pozycji i nie zdobył punktów. Dwa dni później rozegrany został konkurs w Oslo. Stoch uzyskał najlepszy rezultat w serii próbnej, lądując na 128. metrze. W pierwszej serii konkursowej, korzystając z wiatru pod narty o prędkości przekraczającej 0,6 m/s oddał daleki skok na 132 metry. Musiał go jednak skrócić, by wylądować bezpiecznie i w rezultacie nie wykonał telemarku. Uzyskał noty sędziowskie od 15,5 pkt. do 16,5 pkt. i plasował się na trzecim miejscu. W drugiej rundzie osiągnął o pięć metrów krótszą odległość, lecz utrzymał miejsce na najniższym stopniu podium. Po konkursach w Norwegii przewaga Stocha nad wiceliderem klasyfikacji generalnej zwiększyła się do 168 pkt.
13 marca rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich 2014 w Harrachovie. Na oficjalnych treningach Polak oddał skoki na odległość 187 m i 200,5 m, co było kolejno: czwartym i drugim rezultatem w stawce. W kwalifikacjach wylądował na 200. metrze. W pierwszej serii konkursowej osiągnął 186 m i zajmował szóste miejsce, tracąc 23,1 pkt. do lidera, Prevca. Według Stocha, jego wybicie z progu było spóźnione ze względu na brak równowagi na rozbiegu. W drugiej rundzie uzyskał 190 m i awansował na piąte miejsce, a jego strata do lidera (którym został Freund) wzrosła do 27,2 pkt. Do podium tracił 11,8 pkt. Kolejne dwie serie zostały odwołane, w związku z czym Stoch był ostatecznie piąty, poprawiając swój najlepszy wynik sprzed dwóch lat. Znalazł się również w składzie na konkurs drużynowy, który jednak się nie odbył.
21 marca odbył się konkurs indywidualny na Bloudkovej velikance w Planicy. W pierwszej rundzie Stoch uzyskał 131,5 m i plasował się na szóstej lokacie. W drugiej wylądował na 134. metrze i zakończył zawody na czwartej pozycji, tracąc 5,2 pkt. do zwycięzcy, Freunda. Tym samym zapewnił sobie zdobycie pierwszej w karierze Kryształowej Kuli. Następnego dnia odbył się ostatni w sezonie konkurs drużynowy. W pierwszej serii uzyskał 127,5 m, a jego drużyna była piąta. Przed jego próbą w finałowej rundzie Polska była druga. Stoch skoczył na 134,5 m, utrzymując drugie miejsce i tym samym po raz siódmy stając na podium w konkursie drużynowym PŚ. Polacy wyprzedzili trzecich Norwegów o 0,3 pkt., a do zwycięskich Austriaków stracili 38 pkt. 23 marca odbył się ostatni konkurs indywidualny w sezonie. Po pierwszej serii Stoch ze skokiem na 139 m prowadził w konkursie z przewagą 0,9 pkt. nad Andersem Bardalem. W finale oddał skok na odległość 136 m, co spowodowało jego spadek na czwarte miejsce, ze stratą 0,1 pkt. do trzeciego w konkursie Bardala. Zawody wygrał Peter Prevc, wyprzedzając drugiego Severina Freunda.
Stoch w sezonie 2013/14 zdobył łącznie 1420 pucharowych punktów, o 108 pkt. więcej niż drugi Peter Prevc i 117 pkt. więcej od trzeciego Severina Freunda. Wygrał 6 konkursów, a 12 razy stanął na podium. Jako drugi polski skoczek – po Adamie Małyszu – i trzeci polski sportowiec (po Małyszu i Justynie Kowalczyk) wywalczył Puchar Świata pod egidą FIS. Kryształową Kulę za zwycięstwo w Pucharze Świata zawodnik odebrał z rąk prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzeja Kraśnickiego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz