wtorek, 27 lutego 2018

2010/2011 (kariera Kamila Stocha)

2010/2011

Stoch znalazł się w kadrze A reprezentacji Polski na sezon 2010/2011, prowadzonej przez Łukasza Kruczka. W trakcie przedsezonowych treningów został uznany przez trenera za najlepiej dysponowanego, obok Stefana Huli. Narty, których używał były o osiem centymetrów krótsze niż te w poprzednim sezonie.

Wygrał cykl Letniego Pucharu Kontynentalnego 2010, mimo że zabrakło go w ponad połowie konkursów. Na najwyższym stopniu podium nie znalazł się tylko w inauguracyjnych zawodach, 2 lipca w Kranj (2. miejsce), gdzie po skokach na 105,5 m i 108,5 m przegrał o 1 pkt z Andreasem Strolzem. W drugim z konkursów w tej słoweńskiej miejscowości zwyciężył, uzyskując odległości 107,5 m i 111 m. Dzień później na normalnym obiekcie w Velenje ponownie triumfował, po skokach na 93,5 m i 90 m. Uznał te zawody za szczególnie trudne, ze względu na nierówny zeskok obiektu i dużą wysokość lotu. Następnie wygrał jednoseryjny konkurs w Ga-Pa po próbie o długości 138 m, a później kolejny w tym niemieckim mieście – skoczył na odległość 134 m i 132,5 m. Był liderem LPK, ze 154 pkt przewagi nad drugim Strolzem.
Podczas letnich mistrzostw Polski, rozgrywanych w lipcu w Szczyrku i w Wiśle, zdobył dwa indywidualne srebrne medale, dwukrotnie ustępując Adamowi Małyszowi  i, jako zawodnik AZS Zakopane, złoty medal drużynowy (oddał skoki na odległość 108,0 m i 101,0 m).
Po występach w LPK i przerwie spowodowanej zawarciem małżeństwa wystartował w zawodach z cyklu Letniej Grand Prix w Wiśle. Wcześniej opuścił pierwsze cztery konkursy tej serii. 19 sierpnia wygrał kwalifikacje, wyrównując rekord obiektu (134,5 m). Zwyciężył także pierwszą serię konkursową, w której lądował dwa metry bliżej. Prowadził o 1,1 pkt z Adamem Małyszem. W finałowej rundzie osiągnął 129,5 m i ostatecznie był drugi, przegrywając z rodakiem o 0,6 pkt. W drugim dniu zawodów w Wiśle zwyciężył, uzyskując 131 i 129 m. W punktacji łącznej pojawił się na szóstej lokacie. 28 sierpnia po skokach na odległość 127 m i 131,5 m zajął trzecie miejsce w konkursie LGP w Hakubie. Dzień później był już najlepszy, wygrywając po skokach na odległość 129,5 m i 130,5 m. Awansował na czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej, tracąc 190 punktów do lidera, Daiki Itō i 5 pkt do wyprzedzającego go Dawida Kubackiego.
Pod koniec września, po absencji w sześciu konkursach LPK, po raz ostatni w sezonie wystąpił w zawodach tej rangi. Zwyciężył oba konkursy rozegrane w Ałmaty – na dużej skoczni, gdzie osiągnął 137 m w pierwszej i o pół metra mniej w drugiej serii oraz na normalnej, gdzie skakał na odległość 102,5 m i 103,5 m.
1 października w czeskim Libercu, znalazł się na podium Letniego Grand Prix, zajmując trzecie miejsce i przegrywając jedynie z Małyszem i Tomem Hilde. Oddał skoki 123 m i 125 m Stwierdził, że w pierwszym skoku jego odbicie było zbyt krótkie. W punktacji łącznej wyprzedził zdyskwalifikowanego w konkursie Kubackiego i był trzeci, z dorobkiem 400 pkt. Dwa dni później odbył się zamykający cykl konkurs w niemieckim Klingenthal. Po pierwszej kolejce, w której skoczył na 133,5 m był czwarty i tracił do prowadzącego Thomasa Morgensterna ponad 13 pkt. W finałowej serii pobił rekord obiektu, uzyskując odległość 143,5 m. Zwyciężył konkurs.
Myślę, że to był jeden z moich najlepszych skoków w życiu. Przyjemność z tego lotu była niesamowita i takich skoków się zazwyczaj nie pamięta, bo to wszystko działa automatycznie.
— Kamil Stoch,
Sezon letni zakończył na 2. miejscu w klasyfikacji generalnej, ze stratą 30 punktów do zwycięzcy, Japończyka Daikiego Itō. Przed rozpoczęciem Pucharu Świata prezes PZN Apoloniusz Tajner zapowiedział, że Stoch może być „czarnym koniem” następnej zimy.
Sezon zimowy rozpoczął od 5. miejsca w drużynowym konkursie Pucharu Świata w fińskim Kuusamo. Oddał skoki na odległość 122,5 m i 126 m. Indywidualnie zajął 34. miejsce po skoku na 122 m. Była to jedyna sytuacja w tamtym sezonie, kiedy nie awansował do finałowej serii. W kolejnych zawodach, rozgrywanych w Kuopio był 20. Po pierwszym skoku na 115,5 m był szesnasty (wraz z Freundem) jednak druga, o pół metra dłuższa próba spowodowała spadek w klasyfikacji. W Lillehammer był 22. (130 m i 119 m). i 16. (125 m i 128 m). Po pierwszych czterech indywidualnych konkursach znalazł się na 21. miejscu w łącznej punktacji.
Po odwołaniu skoków w Harrachovie, 17 grudnia w szwajcarskim Engelbergu udało mu się wygrać kwalifikacje do zawodów. W pierwszym z zaplanowanych tam konkursów zajął dziewiąte miejsce, ex aequo z Rune Veltą, w jedynej rozegranej kolejce lądując na 128. metrze. Uznał próbę z tego konkursu za jedną z najlepszych w sezonie. Następnego dnia, po pierwszym skoku na 131,5 m był szósty a ostatecznie, po drugiej próbie o długości 125 m zajął dwunastą lokatę. Ostatni ze szwajcarskich konkursów odbył się 19 grudnia. Po pierwszej rundzie Stoch zajmował 21. miejsce (ze skokiem na 120,5 m). Druga próba, o długości 132 m wywindowała go na dziewiątą lokatę. Przed rozpoczęciem TCS w klasyfikacji generalnej PŚ był sklasyfikowany na 17. miejscu.
26 grudnia w Zakopanem zdobył tytuł wicemistrza Polski, po skokach na odległość 123,5 i 126 m.


W pierwszym konkursie 59. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie był 25. W serii otwierającej oddał bardzo spóźniony na progu skok o długości 118 m, ale jego rywal w systemie KO, Norweg Rune Velta został zdyskwalifikowany. W drugiej kolejce skoczył na 122,5 m. W Garmisch uplasował się na 8. miejscu, po skoku w jedynej serii na 131,5 m. W klasyfikacji generalnej turnieju awansował na 21. lokatę. W Innsbrucku był rozstawionym zawodnikiem w 21. parze. W rundzie KO uzyskał czternastą lokatę, po skoku na 124,5 m posiadając notę o 19,7 pkt lepszą od Marco Grigoliego. W drugiej serii odbił się zbyt późno z progu, przez co miał niską pierwszą fazę lotu i wylądował na 116. metrze. Spadł przez to na 21. pozycję. W klasyfikacji łącznej cyklu przesunął się na piętnaste miejsce. W ostatnim z konkursów, w Bischofshofen znalazł się w dziesiątej parze, jako nierozstawiony skoczek. W pierwszej serii wylądował na 122. metrze i był 23., pokonawszy o 3,9 pkt Anssiego Koivurantę. W finałowej rundzie osiągnął 131 m i był ostatecznie piętnasty, tę samą pozycję zajmując w klasyfikacji generalnej. W PŚ nadal zajmował 17. lokatę. 8 stycznia rozegrano pierwszy konkurs Pucharu Świata w lotach 2010/2011. Po skoku na 186,5 m w pierwszej serii Stoch był piętnasty. W drugiej wylądował dziewięć metrów bliżej i ostatecznie był szesnasty. Kolejnego dnia latał na odległość 193,5 m i 180,5 m i był czternasty. W klasyfikacji lotników plasował się na siedemnastym miejscu, a w generalnej awansował na piętnaste miejsce, posiadając 212 pkt. Na konkursy do Japonii nie poleciał i spadł na osiemnaste miejsce w tabeli, będąc wyprzedzonym przez Freunda, Ito i Koudelkę.
Dalsza rywalizacja w PŚ odbywała się w Zakopanem. Pierwszy z trzech zaplanowanych konkursów odbył się 21 stycznia. W pierwszej kolejce Stoch trafił na trudne warunki wietrzne i po spóźnionym odbiciu uzyskał niską parabolę lotu; lądował na 121. metrze. Wraz z trzema innymi zawodnikami plasował się na 20. pozycji. W drugim skoku lądował o 7,5 m dalej i awansował na 17. miejsce. Kolejnego dnia był siódmy po skokach na 133,5 m i 127,5 m.

Stoch po zwyciężeniu Pucharu Świata w Zakopanem

Stoch w Zakopanem, po raz pierwszy indywidualnie na podium Pucharu Świata

W niedzielę – 23 stycznia 2011 roku – po raz pierwszy w karierze wygrał konkurs Pucharu Świata, jednocześnie po raz pierwszy stanął na podium w tym cyklu. Prowadził już po I kolejce, kiedy to oddał 123-metrowy skok i miał 3,7 pkt przewagi nad drugim Tomem Hilde. Zwycięstwo zapewnił mu drugi skok na odległość 128 m, dzięki któremu powiększył przewagę do 4,5 pkt. W obu przypadkach miał mocniejszy wiatr w plecy niż większość bezpośrednich konkurentów. Przyznał jednak, że lubi skakać w trudnych warunkach. Został wówczas czwartym Polakiem w historii, który zwyciężył w zawodach Pucharu Świata, po Stanisławie Bobaku, Piotrze Fijasie i Adamie Małyszu (który upadł w trakcie tego konkursu). Tego dnia zdobył także tytuł Man of the Day. W klasyfikacji generalnej po domowych konkursach przesunął się na jedenaste miejsce, posiadając 362 pkt.
Tydzień później rozpoczął starty w FIS Team Tour 2011. Cykl ten otworzył konkurs drużynowy w Willingen. Stoch skakał jako pierwszy w zespole. Oddał skok na 139 m i po jego grupie polska drużyna była liderem. Na koniec pierwszej serii byli drudzy. W finałowej serii uzyskał 130 m, a reprezentacja Polski ostatecznie stanęła na trzecim stopniu podium. Kolejnego dnia odbył się konkurs indywidualny. Po pierwszym skoku na 133,5 m Stoch był dziesiąty. Następnie oddał najdłuższy skok drugiej rundy (141 m) i awansował na szóstą lokatę. 2 lutego po raz drugi wygrał konkurs Pucharu Świata, tym razem w Klingenthal. Po pierwszej serii, po skoku na 132 metr zajmował 4. miejsce. W drugiej kolejce oddał 136,5-metrowy skok, dzięki któremu stanął na najwyższym stopniu podium pomiędzy drugim Thomasem Morgensternem i trzecim Simonem Ammannem. Zwycięstwo to dało mu awans na 9. pozycję w klasyfikacji pucharowej, najwyższą w tamtym sezonie. Na Heini-Klopfer-Skiflugschanze w Oberstdorfie był jedenasty, po skokach na 185,5 m i 207,5 m. W klasyfikacji PŚ w lotach Stoch awansował z 17. na 11. lokatę. Ostatnią częścią FIS Team Tour był konkurs drużynowy na tym samym obiekcie. Stoch oddał w nim skoki na 196,5 m i 185,5 m, a Polacy zajęli szóste miejsce, a w końcowej tabeli turnieju byli czwarci.
12 lutego w konkursie na nowo otwartej skoczni mamuciej Vikersundbakken w Vikersund Stoch zajął jedenaste miejsce. Po pierwszej serii, w której uzyskał 183,5 m był osiemnasty, jednak drugi, o piętnaście metrów dłuższy skok zapewnił mu awans. Skoczek stwierdził, że ma problemy z dostosowaniem się do profilu obiektu, który jest „bardzo trudny”. W drugim z konkursów na największej skoczni świata także był jedenasty, tym razem uzyskując 188 m i 198,5 m. W generalnej klasyfikacji PŚ spadł z 9. na 10. miejsce, będąc wyprzedzonym przez Schlierenzauera. Tę samą lokatę zajmował w klasyfikacji lotniczej.

19 lutego podczas Mistrzostw Polski 2011 w Szczyrku na skoczni Skalite, po raz trzeci zdobył tytuł mistrzowski. Oddał dwa skoki na odległość 101,5 metra. Nie startował jednak najwyżej sklasyfikowany w PŚ Małysz.

Stoch w rozmowie z dziennikarzami podczas MŚ 2011

Adam Małysz oraz Kamil Stoch z pucharem za 6. miejsce na mistrzostwach świata

Piotr Żyła, Stefan Hula, Adam Małysz i Kamil Stoch – czwarta drużyna MŚ w Oslo

Został powołany na swoje czwarte w karierze, Mistrzostwa Świata 2011 w Oslo. W pierwszym dniu treningów przed konkursem indywidualnym na skoczni normalnej skakał na odległości 102 m i 102,5 m. Następnego dnia plasował się w czołówce (2. i 3. miejsce) po skokach na 105,5 m i 102,5 m. W kwalifikacjach nie wystartował, jednak był pre kwalifikowany. Konkurs główny odbył się 26 lutego. W serii próbnej był jedenasty po skoku na 100 m. Po pierwszej serii konkursowej, w której uzyskał 94 m, był dziesiąty. W drugiej skoczył na odległość 101 m i ostatecznie był szósty, tracąc 11,7 pkt do brązowego medalisty, Małysza, o dwa miejsca gorzej niż na poprzednim turnieju. Następnego dnia odbyła się rywalizacja drużynowa. W serii próbnej Stoch był czwarty po skoku na 103 m. Skakał jako pierwszy z Polaków i w pierwszej kolejce uzyskał 101 m. Dawało to czwarte miejsce po otwierającej grupie, utrzymane do końca konkursu. W drugiej serii uzyskał o półtora metra więcej.
Do tej pory był tylko Adam, teraz mamy Adama i Kamila – to daje nam większe możliwości.
— Łukasz Kruczek
Podczas pierwszego dnia treningów na dużym obiekcie plasował się pomiędzy 9. a 19. miejscem. W kwalifikacjach uzyskał odległość 126,5 m. W pierwszej serii konkursu indywidualnego osiągnął odległość 131 m i po swojej próbie znajdował się na trzeciej pozycji, za dwoma Norwegami. Ostatecznie na koniec pierwszej rundy był szósty i tracił 0,9 pkt do trzeciego zawodnika. W swoim finałowym skoku popełnił błąd na progu – jak sam to określił, „poszedł za płasko do przodu” – a następnie zbytnio wyłożył się na nartach. Podczas lądowania na 124. metrze i 50. centymetrze zeskoku upadł. Spowodowało to spadek na 19. lokatę.
Nie jestem bardzo potłuczony, poobijana duma boli bardziej, niż ciało
— Kamil Stoch
Konkurs drużynowy na dużym obiekcie odbywał się w trudnych warunkach atmosferycznych. Po skoku Stocha na 113,5 m w pierwszej grupie, Polska była ósma. Po zakończeniu pierwszej serii polska drużyna była piąta, a drugiej nie rozegrano. Stoch skrytykował decyzję o odwołaniu drugiej rundy, twierdząc, że została odebrana jego reprezentacji szansa na realną walkę o medal.
12 marca podczas konkursu drużynowego PŚ w Lahti na skoczni Salpausselkä wraz z kolegami z reprezentacji stanął na najniższym stopniu podium. Startował w trzeciej grupie i po skoku na 127 m i wyprowadził Polaków z ósmej na piątą lokatę. Na zakończenie pierwszej serii byli trzeci. W finałowej rundzie lądował o pół metra dalej i pozwolił drużynie na awans z czwartej na trzecią lokatę, którą utrzymali po skoku Małysza w ostatniej grupie. Nazajutrz w zawodach indywidualnych był 9., po skokach na 123,5 m i 128,5 m.
Sezon kończyła rywalizacja na skoczni Letalnica w Planicy. W otwierającej serii piątkowego konkursu uzyskał 206,5 m i był dziewiąty. W drugiej lądował siedem metrów dalej i awansował na siódmą pozycję. W sobotę w serii próbnej przed konkursem drużynowym ustanowił swój nowy rekord życiowy (226 m). W pierwszej serii konkursowej uzyskał 206,5 m, dzięki czemu jego zespół awansował z piątej na trzecią lokatę. Na koniec rundy był on czwarty, przegrywając ze słoweńskim o 3 pkt. W drugim skoku Stoch osiągnął odległość 197,5 m, a reprezentacja Polski zajęła czwarte miejsce.
20 marca w ostatnim konkursie sezonu zimowego po raz trzeci w karierze triumfował w konkursie Pucharu Świata. W jedynej rozegranej serii skoczył na odległość 215,5 m. Trzeci raz w historii, a po raz pierwszy od ponad 31 lat na podium stanęło dwóch Polaków (trzeci był kończący karierę Adam Małysz). Niektórzy dziennikarze i kibice odebrali to jako kolejną „zmianę warty”, podobnie jak 15 lat wcześniej, kiedy ostatni konkurs sezonu 1995/1996 wygrał Małysz, a karierę kończył Jens Weißflog. Reprezentacja polskich skoczków została sklasyfikowana na 3. miejscu w Pucharze Narodów, a sam Stoch znalazł się na 10. miejscu w generalnej klasyfikacji indywidualnej.
Na pewno to był najlepszy sezon w mojej karierze. Trzy zwycięstwa dały mi mnóstwo satysfakcji i radości. Każde zwycięstwo okupione jest wielką pracą. Jak długo będę dobrze skakał? Nie wiem.
— Kamil Stoch,

Stoch na benefisie Adama Małysza, 26 marca 2011

Po zakończeniu sezonu wziął jeszcze udział w Adam's Bull's Eye, benefisie Adama Małysza. Choć konkurs skoków do celu się nie odbył, Stoch był jednym z jedenastu skoczków, którzy wykonali niemierzony skok, mimo niekorzystnych warunków atmosferycznych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz