W Polsce lekarz dentysta
obchodzi swój dzień w sposób nieco ironiczny, choć, jeśli jest
dentystką, a w dodatku teściową, ma podwójną okazję do świętowania –
tego samego dnia bowiem obchodzą swój dzień także teściowe.
Jednak bez
względu na to, czy potraktujemy ów zbieg okoliczności żartobliwie, czy
nie zwrócimy nań żadnej uwagi, warto życzyć stomatologom wszystkiego, co
najlepsze.
To w końcu zrozumiałe, że może być lepiej, choć oczywiście nie można
stwierdzić, że jest źle. Polska stomatologia się rozwija i ciągle
podnosi swój poziom. Podkreśla to wielu bohaterów naszych wywiadów,
mówią o tym specjaliści na konferencjach i targach. Dentyści
uczestniczą w krajowych i zagranicznych szkoleniach, nieustannie
podnosząc swoje kompetencje – z korzyścią zarówno dla siebie, jak i dla
pacjentów. Już za rok do Polski przyjadą na kongres FDI goście z całego
świata.
Równocześnie jednak nadal jest wiele problemów, o które toczy się
spory i dyskusje. Po lekturze poszczególnych Cover Story „Stomatologii”
można wyróżnić co najmniej kilka: opieka stomatologiczna nad dziećmi w szkołach, likwidacja stażu podyplomowego i skracanie czasu kształcenia, rosnące limity miejsc na studiach stomatologicznych czy zbyt słaby dostęp do niektórych specjalistów. Są więc powody do składania życzeń.
W Polsce jest niecałe 40 tys. stomatologów1.
Wszyscy, zarówno pracujący w prywatnych przychodniach, jak i w służbie
zdrowia, każdego dnia pomagają pacjentom odzyskać nie tylko piękny
uśmiech, ale często zdrowie i komfort życia. Wszystkim Redakcja
„Stomatologii” życzy samych sukcesów – i dużych, i małych.
Ciekawostka:
Tylko polski Dzień Dentysty przypada 5 marca. Na świecie jest nieco
inaczej. W krajach anglojęzycznych stomatolodzy świętują dzień później. W
Niemczech – między siódmym a dziesiątym dniem listopada. Nie ma więc
czegoś takiego, jak Światowy Dzień Dentysty, w którym można by
zorganizować kongres FDI połączony z wielkimi targami i mnóstwem
warsztatów, ewentualnie – by uczcić w szczególny sposób tę okazję –
balem lub uroczystym bankietem. Może to i dobrze, trudno chyba wyobrazić
sobie budynek, który pomieściłby kilkadziesiąt tysięcy lekarzy z całego
świata, stukających się kieliszkami z szampanem i prowadzących miłe
konwersacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz