niedziela, 4 marca 2018

Cykl wypowiedzi

  • Witam was dziś chciała bym wam przedstawić kolejną osobę z naszego cyklu .Oto kolejny Dowód na to że niepełnosprawność nie musi oznaczać końca życia.
  • Karolina szylar
22 lata, małe miasto koło Bielska - Białej,
rozczep kręgosłupa i wodogłowie, 
muzyka i wizaż, skończyłam szkołę ok. 2 lat temu,
 na co dzień szukam nowinek muzycznych, piszę recenzje, prowadzę fan club Dawida Podsiadło, szukam pracy, której niestety nie mogę znaleźć, sama kiedyś uważałam, że życie nie ma sensu. Myślę, że bardzo ważne w przewalczeniu tego jest żeby rodzina w nas wierzyła i starała się wyprowadzać z tego błędu, ale nawet bez tego myślę, że można poszukać ludzi, którzy dadzą nam wsparcie, chociaż to też nie jest proste. Zależy w jakim sensie aktywną. W tym momencie nie mam za bardzo możliwości wychodzenia z domu dlatego, że rodzice nie mają już siły, a rodzeństwo mieszka daleko i nie są w stanie być w domu rodzinnym codziennie. Jednak wcześniej wychodziłam bardzo dużo. Jeździłam na wiele koncertów i imprez. W internecie jestem dość aktywna :) Czasami czuję samotność dlatego, że nie mam w ogóle znajomych, którzy by mnie odwiedzali. Oprócz rodziny, to jedyne znajomości, to te internetowe. Jednak mimo złych chwil liczę sama na siebie i staram się budować swoje życie po swojemu.
 Myślenie, że powinniśmy się zamknąć w 4 ścianach jest strasznym błędem. Powinniśmy walczyć o akceptację i równe traktowanie. Jestem osobą całkowicie niezdolną do samodzielnej egzystencji. Największą trudność sprawiają mi po prostu codzienne czynności. Mieszkam z rodzicami. Nie mam nikogo i niestety podejrzewam, że jest to spowodowane moją niepełnosprawnością .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz