Jak wiadomo, wcale nie trzeba być doświadczonym mechanikiem, żeby
umieć dobrze posmarować. Brudna robota w czyściutkich kopertach to
smutna polska rzeczywistość, z którą postanowili walczyć członkowie
Stowarzyszenia Normalne Państwo w ramach akcji „Nie biorę, nie daję”
organizowanej od 2004 roku. Prawdziwy dzień bez łapówki istotnie byłby
świętem, trudno bowiem wyobrazić sobie bez łapówkowe 24 godziny. I nie
chodzi tu tylko o wielomilionowe afery kalibru Rywingate, ale np. o
rytualne podziękowania za opiekę medyczną, kasowanie punktów karnych
jeszcze zanim zostały naliczone czy załatwianie spraw w urzędzie poza
kolejką. Wszystko to oczywiście za dodatkową opłatą. Dzień bez łapówki
ma więc uświadamiać obywateli i zwrócić uwagę również na tzw. „małą
korupcję”, w której Polacy uczestniczą na porządku dziennym. Smutną
rzeczywistość potwierdzają międzynarodowe badania – Polska znajduje się w
niechlubnej europejskiej czołówce państw o największym wskaźniku
percepcji korupcji (badanie przeprowadzone przez Transparency
International). Na szczęście promowanie obywatelskich postaw zdaje się
przynosić pożądane efekty. Jak twierdzą organizatorzy akcji z roku na
rok sytuacja w kraju się poprawia – zmniejsza się bowiem społeczne
przyzwolenie na korupcję. Jeśli już coś brać, to tylko przykład z Nowej
Zelandii, którą badania określają jako kraj praktycznie wolny od
korupcji.
Dziś jest Międzynarodowy Dzień Pomocy Potrzebującym
To święto jest po to, by przypomnieć ludziom o tym że trzeba pomagać
potrzebującym, ale i nie bać się samemu poprosić o wsparcie, gdy
jesteśmy w potrzebie. Karma wraca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz