Jenny przyznała, że do tej pory odżywiała się głównie węglowodanami. W jej diecie było mnóstwo słodkich ziemniaków, ziaren i suszonych owoców. Jadła zdrowo, ale ciągle była głodna. W dodatku intensywnie trenowała crossfit, co też wzmagało apetyt. W efekcie kobieta ani się obejrzała, a przytyła 10 kilogramów w ciągu zaledwie roku. I bynajmniej nie były to mięśnie. Eksperci zalecają spożywanie zdrowych tłuszczy, aby zapewnić uczucie sytości. To ma pozwolić wyeliminować podjadanie i sprawić, że waga będzie spadać. Jenny postanowiła spróbować włączając do swojej diety jedno awokado dziennie.
Pierwszego dnia wykupiła cały zapas awokado ze sklepu. Wywołała tym spore zainteresowanie wśród innych klientów. Dowiedziała się również, że awokado nie powinno być zbyt długo przechowywane, bo szybko się psuje. Kiedy jest już bardzo dojrzałe, lepiej włożyć je do lodówki. Mimo wszystko nie obyło się bez kilku zepsutych sztuk. Dopiero po pewnym czasie Jenny nabrała wprawy w temacie przechowywania awokado.
Kobieta przyznała, że podczas eksperymentu nie zjadała całego awokado na raz. Dzieliła dzienną porcję na kilka sztuk. Najchętniej spożywała je z solonymi nasionami słonecznika. To była jej ulubiona przekąska. Czasami smarowała nim pieczywo lub dodawała do sałatek.

Codziennie jadła awokado - jak to wpłynęło na jej ciało i samopoczucie?

Jenny stwierdziła, że jedząc awokado wieczorem czuła się... szczęśliwsza. W dodatku awokado pozytywnie wpłynęło na pracę jej jelit. Faktycznie dłużej czuła się najedzona i znacznie zmniejszyła się u niech ochota na podjadanie słodkości.
Kobieta jedząc codziennie awokado, przede wszystkim chciała stracić na wadze. Czy schudła? Nie. Również nie przytyła. Jej masa ciała pomimo spożywania codziennie kalorycznego awokado pozostała bez zmian, chociaż obawiała się, że waga może wskazać więcej. W końcu jedno awokado, w zależności od rozmiaru, dostarcza ok. 200-300 kcal i sporo tłuszczu. Z drugiej strony zapewnia uczucie sytości i skutecznie chroni przed podjadaniem.