Dnia 22 sierpnia obchodzimy nieoficjalny Dzień Pracownika Ochrony,
gdyż właśnie tego dnia w 1997 roku, została wprowadzona w życie ustawa,
regulująca prawnie pracę ochroniarzy. Istnieje wiele stereotypów na
temat, tego zawodu. Dla niektórych ochroniarz, to wielki, dwumetrowy,
łysy, napakowany mężczyzna. Choć i tacy, się zdarzają, to licencjonowany
pracownik ochrony, powinien być szybki, sprytny, inteligentny, gdyż
egzamin na licencję ochroniarza, jest bardzo wymagający. Trwa tydzień,
odbywa się na komendzie policji, przed powołaną komisją. Kandydat musi
wykazać się ze znajomości prawa i przepisów, umiejętnością technik
obezwładniania, strzelania i wiedzy na temat broni. Osoba, która zda
egzamin, może ubiegać się o pracę jako konwojent wartości pieniężnych,
towarów, materiałów niebezpiecznych, osobisty ochroniarz, ochroniarz
imprez masowych i wiele innych. W Polsce, w sektorze security coraz
więcej jest zatrudnianych emerytów i rencistów, nie posiadających
kwalifikacji do tego zawodu. Ich obecność w markecie czy na budowie, ma
działać tylko jako “straszak”. Ciężko wyobrazić sobie pana po
sześćdziesiątce, z grupą inwalidzką, który obezwładnia szajkę złodziei
np. materiałów budowlanych. Na ogół, jego rola sprowadza się tylko do o
obchodów obiektu, obsługi monitoringu i wzywania policji w przypadku
różnych incydentów. Nie mniej jednak jest to branża, która cały czas
rozwija się. Coraz częściej zatrudniane w ochronie są kobiety. W Polsce
jest więcej pracowników ochrony, niż wszystkich policjantów i żołnierzy
zawodowych. Mamy nadzieję, że ten dzień będzie niedługo oficjalnym
świętem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz